...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

środa, 30 lipca 2014

Czy nauczyciele podpiszą deklarację wiary?

Jest to przerażające. W jaki sposób niereligijni rodzice będą mogli chronić przed "nawiedzonymi" nauczycielami swoje dzieci?  Można nie pójść do zdeklarowanego religijnie lekarza, ale nie da się tak łatwo przenieść dziecka do innej szkoły czy klasy. Już dawno dopuszcza się własną interpretację nauczyciela biologii w przekazywaniu wiedzy o Teorii Ewolucji Darwina. Religii coraz więcej, nauki coraz mniej, bieda wciąż rośnie i także sprzyja religijności.

W szkole jest atmosfera walki o miejsca pracy. Mimo, że na rynku jest bardzo wielu znakomitych nauczycieli i pedagogów bez posady poziom nauczania nie rośnie. Rośnie tylko cena za utrzymanie na swoich posadach tych "lojalnych" - tak twierdzą nauczyciele, którzy odeszli nie mogąc pogodzić się z atmosferą zastraszania i "ukrytą przemocą". Dyrektorzy boją się zadzierać z biskupami i hierarchami Kościoła, bo też się boja o posady. Kto ośmieli się nie podpisać takiej deklaracji? To wybór tragiczny ale w nierównej walce zwycięży konformizm i własne korzyści. A więc niektórzy podpiszą to mimo zupełnie innych przekonań do których się nigdy nie przyznają aż do zmiany nastrojów społecznych i rządu.


http://natemat.pl/111455,prof-sroda-o-deklaracji-sumienia-nauczycieli-chce-mnie-pan-zapytac-gdzie-wyemigruje-z-polski-kazdy-kto-podpisze-musi-stracic-pra#comments-111455